sie 13 2005

W deszczu


Komentarze: 2

Pada deszcz...
Delikatne krople opadaja na mym głatkim ciele. Stoje sama na srodku ulicy w blasku lampy. Moge udać się w każda strone, ale stoje. Nie wiem gdzie isć. Czy nadal mam? Potem wracam w puste cztery sciany. Wspomnienia odbijaja się w tych scianach, nie potrafia się z nich wydostac. Siedze skulona, zmarznieta.
Strach... On jest moim przyjacielem....
Czekanie... Moim czasem...
Tęsknota.... Życiem....

pisane_sercem : :
empatia
13 sierpnia 2005, 21:13
wyjdź na słońce, przed deszczem uciekaj.
13 sierpnia 2005, 18:18
Ale sinusoida życia kiedyś znów dojdzie do szczytu bo tak już jest. I znów zacznie świecić słońce.

Dodaj komentarz