wrz 26 2005

Zamknięta w ciele


Komentarze: 4

Nie możesz powiedzieć słowa. Karza Ci milczeć. Milczysz... bo chcesz zachowoć to co masz... bo nie chcesz kłótni.... bo chcesz nadal być kochana... bo chcesz by On był szczęśliwy.... Ale czy twoim szczęsciem jest być zniewolona. czy z tym jestes szczęsliwa? Pytania kraża w Twojej głowie. To tak jakbys zostala zamknieta w czterech białych pustych scianach. Tylko szescian , krzesło i Ty. Brak mysli- bo nie wiesz od czego zaczac. Brak dzwieku bo nawet Twoja dusza nie wie  z kim rozmawiać. Ufasz Jemu, On jest Twoim panem, Twoja mysla i Twoim więziem. Krzyczysz a krzyk odbija się echem o sciany Twojego serca... Krzyczysz... bez celu...

pisane_sercem : :
29 września 2005, 13:55
dzienkuje za ładny komentarz:)))pocieszyłas mnie:)
Była_masochistka...
26 września 2005, 17:47
Może Ci sie wydawać banalne to co napisze... I nie zdziwie sie... Bo myslalabym tak samo... Wiesz.. ze mna jest podobnie.. Jest ON.. ale juz mam dosc.. Nie umiem powiedziec mu NIE... Boje sie.. A jednak... ufam mu... Jest mi bliski.. Ale nie chce juz jego dotyku.. A moze z nami jest inaczej.. Moze Ty umiesz sie \"swojemu panu\" przeciwstawic... jesli tak... zazdroszcze...
26 września 2005, 15:14
Nie pozwól nikomu być Twoim panem!
26 września 2005, 13:28
twój krzyk przeszywający mnie na wzkros kazał mi przybyc na białym rumaku pod twoje onko internetowego bloga .... bardzo lotnie piszesz ... i robisz to od serca i nieskalanie .. tak dalej zapraszam do siebie ...~~

Dodaj komentarz